Przypomniała mi się właśnie
piosenka Stinga, w której śpiewał on:
„I'm an alien I'm a legal
alien
I'm an Englishman in New York
I'm an alien I'm a legal alien
I'm an Englishman in New York”
I'm an Englishman in New York
I'm an alien I'm a legal alien
I'm an Englishman in New York”
Piosenka jest bardzo ładna i często
jej słucham :) a ostatnio ten tekst zmodyfikowałem sobie oczywiście
w mojej głowie na wersję, która też brzmi nieźle i pasuje do
sytuacji :) - „I`m an Polishman in the Netherlands...”. I
tak sobie właśnie nucę, i przyszedł mi do głowy pomysł – a
jakby tak jeszcze dodać „Polish girl in..” też będzie
sympatycznie. I w związku z tym chciałbym skierować ten wpis do
Pań ;)
Czy kiedy zastanawiałyście się nad
wyjazdem do Holandii (lub dopiero się zastanawiacie) pojawiały się
pytania typu: czy poradzę sobie sama w obcym kraju, czy to nie jest
za ciężka praca? Czy nie będę pracowała z samymi facetami? Takie
wątpliwości są normalne, miała je także moja dziewczyna, którą
jak zapewne już wiecie poznałem właśnie przy pracy w Niderlandach
:)
Wydaje się, że do Holandii wyjeżdża
więcej mężczyzn niż kobiet. A tak naprawdę Panie także chętnie
jadą do Kraju Tulipanów (może właśnie ze względu na te kwiaty –
bo i są ładne, a praca przy nich też jest przyjemna). Zresztą
Kraj Tulipanów – jak to kobieco brzmi! Mogę powiedzieć w imieniu
mojej dziewczyny oraz jej koleżanek, że Holandia oferuje stanowiska
pracy, które są odpowiednie dla kobiet, a nie tak jak się może
wydawać – ciężkie, techniczne i raczej dla facetów :) Same
widlaki, łopaty, wiertarki i inne akcesoria. Wiele kobiet pracuje w
branży spożywczej, ale także w szklarniach, a nawet w magazynach
przy lżejszych czynnościach, takich jak pakowanie rożnych
przedmiotów, obsługa komputera itp. U mnie w fabryce fotelików też
jest dużo Pań, które zszywają niektóre elementy, dołączają
jakieś akcesoria. Są zadowolone z warunków pracy, przyjacielskiej
atmosfery, która nie jest typowo męska i gęsta, że aż nóż w
niej staje :)
Jakie prace wykonują najczęściej
Panie? To pewnie ciekawi wszystkie osoby, które dopiero przymierzają
się do wyjazdu. Dużo kobiet pracuje w magazynach przemysłowych.
Zajmują się tam między innymi pakowaniem, etykietowaniem towaru.
Przy taśmie produkcyjnej zajmują się kontrolą jakości. Dużo
stanowisk wymaga także obsługi komputera. Ogólnie rzecz biorąc,
branża produkcyjna zajmuje się przykładowo zabawkami czy częściami
komputerowymi.
Dziewczyny pracują również w branży spożywczej. Praca często polega tam na przygotowywaniu jakichś posiłków, np. kanapek, i ich pakowania, kompletowania zamówień.
Dziewczyny pracują również w branży spożywczej. Praca często polega tam na przygotowywaniu jakichś posiłków, np. kanapek, i ich pakowania, kompletowania zamówień.
Oczywiście nie mogę zapomnieć o
sortowaniu cebulek kwiatowych oraz przygotowywaniu już gotowych
bukietów do sklepów :) W końcu, jak już wspominałem, Holandia
kwiatami stoi.
Jeśli chodzi o pracę w szklarniach,
która także jest popularna – polega ona na zrywaniu różnych
warzyw, takich jak pomidory czy papryki. Takie plony sortuje się i
pakuje do transportu. Panie zajmują się również myciem owoców i
warzyw do sałatek, które później mogą być cięte maszynowo i
pakowane do pudełek.
Jeśli chodzi o zakłady mięsne –
tam również kobiety znajdują pracę, i zwykle do ich obowiązków
należy pakowanie i etykietowanie gotowych już produktów mięsnych,
takich jak kotleciki i inne smakołyki.
Do Holandii wyjeżdża także dużo
dziewczyn z zacięciem krawieckim – najczęściej do ich obowiązków
należy szycie tapicerek meblowych itp.
Słyszałem także o Paniach, które
nie obawiały się podjęcia pracy uważanej raczej za typowo męską.
Podobno jedna dziewczyna bardzo dobrze radzi sobie w rzeźni z nożem
w ręku :) Ostra kobitka. Powiem Wam także, że widok kobiet za
kierownicą wózka widłowego też nie jest obcy. Niektóre koleżanki
czują się w widlaku jak ryba w wodzie ;)
Jak sobie radzą Polki w Holandii?
Wydaje mi się, że bardzo dobrze. Wiele dziewczyn co prawda wyjeżdża
razem ze swoimi partnerami, mężami. Ale jest też także dużo Pań,
które decydują się na wyjazd solo lub z koleżanką. I same
przyznają, że nie jest to takie straszne i, że wcale nie trzeba
wiele odwagi. Pomoc ze strony biura, kolegów i koleżanek z pracy
pomaga przezwyciężyć pewną barierę i łatwiej zaaklimatyzować
się w nowym środowisku, a także znieść rozłąkę z osobami,
które zostały w Polsce.
Istnieje nawet Stowarzyszenie Polek w
Holandii „ToP” Na swojej stronie internetowej piszą o sobie:
„Jesteśmy Polkami i mieszkamy w
Holandii. Czasami mamy podobne pytania, na które szukamy odpowiedzi,
borykamy się z podobnymi problemami, zadziwia nas odmienne
otoczenie, szukamy potwierdzenia swoich impresji, tęsknimy za
rozmową w ojczystym języku. Tęsknimy za zrozumieniem „w pół
słowa”. A czasami po prostu pragniemy wsparcia lub miłego,
stymulującego towarzystwa.”
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej
– podaję adres ich strony www: http://www.topolki.nl
I jeszcze jedna ciekawostka :) W
Holandii organizowane są również wybory miss Polek! A jak wiadomo,
nasze dziewczyny są bardzo urodziwe i bardzo sympatyczne, więc
konkurencja jest spora :) Część z nich już od dawna mieszka w
Holandii, część sobie dorabia i jeszcze studiuje.
Holendrzy również obchodzą Dzień
Kobiet 8 marca. Co prawda nie jest on kojarzony z prezentem w postaci
goździka czy opakowania rajstop :) Obchody polegają raczej na
wyjściu na jakąś imprezkę z atrakcjami dla kobiet. Też całkiem
przyjemnie!
Polki w Holandii potrafią być bardzo
przebojowe, o czym świadczy chociażby popis wokalny jaki dała
kiedyś nasza rodaczka w holenderskiej edycji programu X-Factor :)
Poniżej macie filmik:
A może jesteście też ciekawi jakie
są Holenderki? Z moich obserwacji wynika, że są urodziwe,
aczkolwiek nie tak jak nasze polskie dziewczyny oczywiście ;) Są
także bardzo niezależne i silne – można to wywnioskować biorąc
pod uwagę jakie zawody wykonują. Nie widać za bardzo tego podziału
na męskie i damskie zajęcia – w Holandii widok kobiety za
kierownica taksówki czy autobusu nie jest wyjątkowy. W Polsce
jeszcze trochę jest. Słyszałem też, że nie przykładają aż
takiej uwagi do prac związanych z utrzymaniem domu jak Polki. Z
drugiej strony szanują swój czas wolny – wiele Holenderek nie
pracuje na pełny etat, poświęcają życiu zawodowemu tyle ile
potrzebują.
Słyszałem też, że Holendrzy chętnie
biorą sobie za żony Polki... :) Ale to tak na marginesie.
Chciałbym zapytać wszystkie
czytelniczki mojego bloga – jeśli jesteście w Holandii: jak Wam
się żyje i pracuje w tym kraju? A jeśli jesteście w Polsce –
czy chcecie wyjechać? Dlaczego? Jakie są Wasze wątpliwości?
Jestem bardzo ciekawy Waszego zdania, bo często rozmawiam na ten
temat z moją dziewczyną i jej koleżankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz