Pewnie więcej mógłbym pisać o
jeździe rowerem po Holandii, bo to przecież najpopularniejszy
środek transportu w tym kraju. Ale zacznę od samochodu, bo pewnie
zastanawiacie się czy warto jechać tam swoim autem. Swoją drogą,
ciekawe czy ktoś jeszcze jeździ maluchem do NL (osobiście jeszcze
nie widziałem). Kiedyś to się tak podróżowało na wczasy do
Bułgarii :-)
Niektórzy moi znajomi decydują się
na transport z Polski do Holandii własnym samochodem, a nie
autokarem albo busikiem. Jest to wygodne, nie zawsze opłacalne, ale
daje też wolną rękę już na miejscu– możemy w każdej chwili
przetransportować się gdzie chcemy – na zakupy, na basen, a nawet
do Polski na weekend do mamy, bo może akurat ma urodziny, albo
zrobiła pierogi i chce nas zaprosić na sobotni obiad. Różne
rzeczy się zdarzają.
Kwestia pieniężna – ile kosztuje
wyjazd do Kraju Tulipanów? Załóżmy, że Wasz samochód na trasie
pali 7 litrów na 100 kilometrów. Do Holandii mamy około 1200
kilometrów, zależnie z jakiego miasta wyjeżdżamy. Kalkulacja ceny
benzyny za litr i ilości przebytych kilometrów daje nam jakieś 400
złotych. Jeśli oczywiście dobrze liczę, jest to trochę spora
kwota. Ale jeśli zabierzemy ze sobą jeszcze 3 pasażerów, to
będzie już przyjemna suma. A dwóch z przodu, dwóch z tyłu –
nie jest ciasno i wszystkie bagaże zmieszczą się do bagażnika.
Różnice między drogami polskimi a
holenderskimi
Jeden z plusów – autostrady są
bezpłatne, można więc szybko śmignąć do punktu docelowego. Nie
stoimy w kolejce do bramek i nie wyskakujemy z kilku euro. Zasady są
podobne do tych w Polsce – możemy jechać maks. 130 km/h.
Często także pojawia się ograniczenie prędkości do 100
km/h. Uważajmy więc, ponieważ mandaty są dosyć wysokie. Dla
przykładu, za zbytnie gazowanie grozi od € 32 do wielu wielu
więcej, aż boję się napisać (ale pojawić się mogą tysiące
euro.. lub utrata prawka - zależnie od ciężkości nogi i grzechu
jaki popełniamy :)
Co jeszcze powinniście wiedzieć?
Światełka nie muszą być obowiązkowo
włączone 24h na dobę. Jedynie gdy jest ciemno lub gdy warunki na
drodze są utrudnione. Choć powiem szczerze, że ja bym jeździł
całą dobę, zawsze to trochę poprawia widoczność, a co za tym
idzie – bezpieczeństwo :-)
Ceny paliw trochę wysokie, ale tu też
inaczej się zarabia. Litr benzynki 95-tki kosztuje mniej więcej
7,50 złotych. I w Polsce niedługo zapewne tyle będzie kosztować
paliwo :D
Nie ma obowiązku posiadania opon
zimowych. Śnieg w Holandii pada dosyć rzadko. Aczkolwiek zdarza
się, że spadnie.
Korzystanie z usług holenderskich
warsztatów mechanicznych może okazać się „dużą imprezą”.
Dlatego warto w Polsce udać się do jakiegoś znajomego mechanika,
który sprawdzi stan techniczny samochodu. Lepiej żeby nie zepsuł
się na trasie.
Jeśli chodzi o kwestię prawa jazdy.
Jesteśmy w Unii Europejskiej, dlatego polski dokument jest tam
również ważny. Nie trzeba go wymieniać.
Wracając jeszcze do dopuszczalnej
prędkości zasuwania po drogach. Ile można:
- 50 km/h w terenie zabudowanym (tak
jak u nas)
- 80 km/h w terenie niezabudowany
- 100 km/h po drogach głównych
- 130 km/h po autostradach
(ale trzeba uważać na znaki, często są ograniczenia)
Jeśli chcecie jeszcze coś wiedzieć o
prowadzeniu samochodu w Holandii – pytajcie! Nie jeżdżę dużo,
ale jak będę miał wątpliwości to zawsze mogę spytać kolegów,
którzy są bardziej doświadczeni ode mnie :)
Do następnego wpisu!
Benzyna droższa, ale ceny ON zbliżone do polskich, a zdarzało się, że nawet były niższe (na stacjach bezobsługowych)
OdpowiedzUsuń