piątek, 1 marca 2013

Wiatraki


Wiatraki bez wątpienia są najbardziej charakterystycznym elementem krajobrazu Holandii. Zastanawiało mnie zawsze, dlaczego właśnie w tym kraju jest ich tak wiele. Dlatego też dziś postanowiłem napisać właśnie o nich – ile ich tak naprawdę jest, do czego służą…


Jeśli chodzi o ich liczebność - w dzisiejszych czasach jest ich w Holandii nadal bardzo dużo. Szacuje się, że nawet ponad 1000. To całkiem pokaźna liczba, biorąc pod uwagę rozmiar tego kraju. Jednak jeśli podliczyć by wiatraki istniejące, i te które już zostały zburzone/zdemontowane/rozpadły się, na terenie Holandii mogłoby ich być nawet 4 tysiące. Holendrzy, z tego co wiem, próbują wrócić do „wiatraczanych” lat świetności i odbudować dawną potęgę – zabierają się za przebudowę, renowację i budowę nowych obiektów. Możliwe, że wychodzą z założenia, że im więcej mamy wiatraków, tym jesteśmy bardziej holenderscy :)

Zastosowanie wiatraków

Jedynym przeznaczeniem wiatraków nie jest produkcja mąki, jak wielu z nas może się wydawać. W Holandii mają one naprawdę wiele zastosowań. Mogą mielić gorczycę, niezbędną do produkcji musztardy czy pigmenty, które później wykorzystywane są do produkcji farb. Można wyrabiać nimi papier, tytoń, konopie, pszenicę, jęczmień. Mogą wspomagać pracę w tartakach, a także służyć do wytwarzania oleju oraz do osuszania niezwykle mokrego (jak już na pewno wiecie) holenderskiego lądu – służyły zresztą w masowej skali do wypompowywania wody. Tak naprawdę, gdyby nie wiatraki to część Holandii najprawdopodobniej pływałaby pod wodą. Najlepsze jest to, że im prostsza konstrukcja wiatraka, tym jest on lepszy – sekret tkwi w właśnie w prostocie. Wiatraki holenderskie są dosyć prymitywne jeśli chodzi o konstrukcję. Ich „żagle” (fachowo zwane chyba śmigłami) to najczęściej skrawki płótna, a wszystko trzeba robić ręcznie – nie ma w nich żadnej automatyzacji i elektroniki. To także ma swój urok. A takie urokliwe wiatraki można znaleźć między innymi w…

Kinderdijk

Mieścina z największą liczbą wiatraków na jednego mieszkańca. A tak na serio, jest to wieś położona kilkanaście kilometrów od Rotterdamu. Jest bardzo popularną atrakcją turystyczną, a to za sprawą nagromadzenia zabytkowych wiatraków. Zostały one zbudowane w XVIII wieku, aby osuszać bardzo podmokły teren, na którym położona jest miejscowość Kinderdijk. Można o niej przeczytać na stronie http://www.kinderdijk.com/.

Zaanse Schans

Kolejne miejsce z dużym zagęszczeniem wiatraków. Znajduje się w Zaandam. Jest to taki swego rodzaju skansen, bardzo popularny wśród zwiedzających. Można zrobić sobie całkiem miłą wycieczkę po tym miasteczku. Więcej szczegółów na stronie http://www.zaanseschans.nl/ - jest wersja angielska.

Jeśli chcecie poświęcić się dalszym badaniom nad holenderskimi wiatrakami – istnieje internetowa baza danych. Znajdziecie w niej pokaźny katalog tych obiektów, wraz ze zdjęciem, adresem czy nawet zastosowaniem danego wiatraka. Oto adres: http://www.molendatabase.nl/nederland/zoek_e.php

I na koniec - podobno według holenderskiego prawa turystów, istnieje obowiązek zrobienia przynajmniej jednego zdjęcia wiatraka. Bez tego nie wypuszczą z kraju :)

Kinderdijk to malownicza miejscowość



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz