Tak mniej więcej powinien wyglądać ten napój |
Jest pomarańczowy, orzeźwiający i przede wszystkim pyszny… mój
autorski drink o nazwie Holandia (a może już ktoś wcześniej go zrobił?). Chciałbym się podzielić z Wami przepisem na
ten napój, który z przyjemnością można w umiarkowanej ilości spożyć na koniec
dnia :) Dlaczego nazwałem go Holandia? Ponieważ pomysł na jego recepturę
narodził się właśnie tutaj, w Kraju Tulipanów. A poza tym jego kolorystyka
wręcz prosi się o nazwanie go w ten sposób – jest soczyście pomarańczowy! A do tego przyjemny i słodki, niczym Holandia...
Co potrzebujemy do zrobienia drinka?
Kruszony lód
200 ml soku pomarańczowego (jeśli będzie świeżo wyciśnięty to
super)
40 ml Campari
Plasterek pomarańczy
Syrop waniliowy
Kruszony lód, sok pomarańczowy, syrop waniliowy wlewamy do
shakera i energicznie potrząsamy. Lód sprawi, że cały napój jest mocno zmrożony.
Przelewamy do wysokiej szklanki i polewamy delikatnie Campari, aby zrobiła się czerwona warstewka. Bardzo ładnie to wygląda. Jednak przed przystąpieniem do
picia mieszamy drinka, aby smak lekko cierpkiego Campari rozprzestrzenił się po
całej szklaneczce i zarazem wzmocnił odcień pomarańczowego koloru. Koledzy mówią, że to babski drink, ale mi tam smakuje.
Wersja bezalkoholowa, tylko z syropem waniliowym też jest ok, szczególnie dla
kierowców.
A czy Wy macie jakieś swoje ulubione receptury?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz